Translate

niedziela, 1 stycznia 2012

To był...

Wyjątkowy rok,nie mogę inaczej go określić choć to trochę mylące określenie.
Zero biadolenia i głupiego bleble
Spoglądam w lustro i widzę...
Nie wiem kogo
bo przez ten miesiąc tak bardzo się zmieniłam
Przez ten rok tak bardzo już nie jestem sobą

Tylko w pochłaniającej wszystko pustce samotności, w ciemnościach zacierających kontury świata zewnętrznego można odczuć, że jest się sobą, aż do granic zwątpienia...
Wykpiewam swój ból przed lustrem,
patrzę w swoje oczy i gardzę;
śmieję się sobie w twarz.
Jestem nosicielem bólu,inkubatorem przechowującym cierpienie.
Ironiczny usmiech na ustach
pogarda dla całej istoty,którą jestem
i śmiech- szyderczy, kpiący, zjadliwy śmiech,
odbijający się o pustość mego wnętrza.
Tylko to zostało z mego "człowieczeństwa"
Tylko na tyle było mnie stać...będzie mnie stać i tylko tyle jest tego we mnie...

Piosenki:
dla 3 osób dla dwóch bardzo ważnych w tym miajacym roku
jedna dla mnie
 Dla przeszłości:

 Dla teraźniejszości:
I dla mnie:

Kiedy jakiś czas temu ktoś napisał mi,że muszę ruszyć nie wiedziałam,że posłucham.
Ruszyłam,zostawiłam i cały czas zostawiam przeszłość za sobą.Jest trudno ale dam radę.
Szczęśliwego Nowego Roku.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.