Translate

niedziela, 20 marca 2016

ukochany Bukowski

Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała? Ale nigdy ich nie poznasz.


niedziela, 13 marca 2016

My love letter

Kiedy po kilku związkach z ...
dużym chłopcem dla którego byłam laleczka,która można ubierać w Chanel haute couture- dziś znalazłatą sukienkę... och akurat w dzień kiedy miałam się z nim widzieć

z totalnym debilem, który zaczął  czytać książki i stał się intelektualista po pierwszej randce w teatrze ze mną
och boże gdybym mogla wykasować ten dzień z mojego życia

 było jeszcze kilka małych, większych romansów
dziś już nie pamiętam nawet ich imion

To była długa droga do Ciebie
Czuje się jakbym znalazła skarb, który na mnie czekał
a ja dreptałam wokół tracać czas, i stając się coraz mniej sobą
smutne ,wręcz żałosne 

Nie widziałam go od tygodnia i czuje się jakby jutro miała być Gwiazda czekana mnie prezent
a to jeszcze pieprzonych 12 godzin albo i więcej ...

Jest moim cudem
Jest miłością mojego życia
Jest najprzystojniejszym facetem
Jest najinteligentniejszym i najlepszym rozmówcą,najlepszy w dyskusji o filmach
najbardziej błyskotliwym człowiekiem jakiego znam
Najczulszym, najukochańszym.
Jest tym, którego w końcu pokochałam, tak naprawdę, poważnie
Jest skomplikowany i ostatnio dużo przeszedł
a spotkanie mnie wcale nie jest łatwą sprawą

Boje się że może mu się pogorszyć przeze mnie

Jest moim Słońcem a bez Słońca na Ziemi nie było by zbyt przyjemnie
Nie jest moją pigułką szczęścia wiem, że jeśli sama nie uporam się z moimi problemami i powrotem anoreksji i depresji to nie stanę się z dnia na dzień szczęśliwą,zadowolona z życia i z siebie osobą.
Ale daje mi niewyobrażalna siłę, bezpieczeństwo.
A spotkałam go tylko przez pijacki zakład i ironiczne I need a hero
Chciałam to mam




niedziela, 6 marca 2016

Mam siebie tylko w glowie i to wystraczy mi,na wojnę o siebie nie chce znowu iść

Najgorzej jest rano,po południu i wieczorem

Kiedy śpię, to jeszcze można wytrzymać

To tyle o moja radości życia

Jutro mój wielki dzień, na który czekałam od ką rzuciłam studiowanie nauk politycznych
nie wiem na czym wyszłam gorzej
Jestem tak samo stracona jak bym wychodziła z dyplomem politologa
Może trochę bardziej wyzbyta złudzeń, zmęczona życiem i rozczarowana

Nie ma żądnych ambicji w tym jedną pretensje
nie wiem tylko do kogo ją kierować
tą pretensją jest J, dzięki któremu wciąż tu jeszcze jestem
Co za ironia losu, że zakochał się we mnie tak mało będącej sobą
w takiej ja, która jest wrakiem dawnej siebie

A ja zakochałam się w nim wtedy, kiedy naprawdę obiecałam sobie koniec z miłością i z związkami.