Translate

sobota, 31 grudnia 2016

Nie jestem tą samą dziewczyną co rok temu ....

2015 dał mi w kość
skopał jak psa w każdej dziedzinie życia
chyba tylko po to aby pod koniec postawić na mojej drodze kogoś kto sprawi, że znowu żyję, kocham, czuję i mam siłę wstawać rano z łóżka.
Teraz kończy się kolejny rok, który mimo wszystko uznaję za wspaniały bo widzę już tylko te dobre, szczęśliwe momenty jakie miały miejsce.
Przez nie już wiem czym ten wyczekiwany raj i to mityczne szczęście- nie jest to miejsce, które możesz odnaleźć
To jest to  co sam sobie zbudujesz, na co sobie zapracujesz i to co czujesz w swoim życiu, kiedy jesteś częścią życia innej osoby.
I ja właśnie znalazłam tą chwilę, osobę i zapracowałam cały rok na to szczęście i zrobię wszystko, aby trwało to wiecznie.

Witaj 2017!


poniedziałek, 26 grudnia 2016

"Nic nie może przecież wiecznie trwać
Za miłość też przyjdzie kiedyś nam zapłacić

I tylko cisza, i nasze ręce i myśl koląca jak cierń
A jeśli tak naprawdę jest?"

sobota, 12 listopada 2016

Marzenia są po to aby je spełniać
Jednak co wtedy, gdy nie ma się marzeń?
Wegetuje się i budzi rano nie aby zdobywać góry, ale aby przeżyć bezcelowo kolejny dzień , myśląc tylko o tym aby to wszystko już się skończyło
Kiedy codziennie zastanawiasz się nad tym co jest większa krzywdą dla Twojej rodziny i narzeczonego -skończyć swoje życie czy kontynuować tą bezsensowną wegetację i oszukiwać ich  i siebie sama?

piątek, 21 października 2016

21.10.2017

Za rok o tej porze dokładnie o 16:00 wyję za mąż za mężczyznę mojego życia!
Jest miłością mojego życia, najmniej planowaną i spodziewaną w moim życiu osobą, którą poznałam całkiem przypadkowo
Dla niego zmarnowałam podróż życia do Japonii i zamieniłam ja ślęczenie w telefonie  i szukanie wifi po tokijskich hotelach i knajpach zamiast napawać się architekturą i sztuką Azji oraz przygotowywać do egzaminu na BFS.To dla niego także nie przyjęłam stypendium i możliwości studiowania tam, kiedy już dałam ten egzamin ...bo tego dnia przyjechał do mnie z konferencji i pocałował tak, że runęły moje wszelkie plany nie wiązania się z nikim do końca roku 2015.
Przez niego nie wyjechałam także w tym roku na wymarzoną Kostarykę bo wszystkie oszczędności wydałam na suknie ślubną marzeń kiedy miałam jedyną okazję na kupno tego jedynego limitowanego modelu od Pronovias
Dla niego jestem w stanie zrobić wszystko i poświecić wszystko.
Jest całym moich życiem,tylko dla niego walczę z chorobą, wstaje codziennie rano i walczę ze sobą i ze światem.
Choć od zaręczyn minęły już 4 miesiące to nadal przyłapuje się na wpatrywaniu w pierścionek zaręczynowy i przypominaniu sobie tego dnia-wtedy poszłam w nim nawet spać:)
Czasami aż chce mi się płakać bo nie mogę uwierzyć, że po tylu złych rzeczach w moim życiu trafił się ktoś taki jak ON.

To będzie piękne Życie.


wtorek, 11 października 2016

wszyscy dookoła wmawiają mi szczęście
rodzice, narzeczony
"Czego Ty chcesz? przecież masz wszystko"albo "oj wymyślasz"
nikomu nie mogę zatem powiedzieć jak naprawde się czuje, czego chce aby nie zburzyć  ich poukładanego świata
to miejsce i mój papierowy pamiętnik pozostało jedynymi miejscami gdzie mogę opisać i wyrzucić z siebie to jak jest , to jaka jestem
nie jest zbyt dobrze
szkoda, że ostatnio mam tak mało czasu na pisanie tu
i na robienie tego co mnie uszczęśliwia oraz na widywanie ludzi z którymi mi dobrze

wtorek, 30 sierpnia 2016

W rzadkich chwilach jestem artystą-odparłem przez większość czasu jestem nikim...

Tkwię
w tym życiu jak w słoju na złotą rybkę
przeogromnym słoju a ja jestem tą złotą rybką
czuje, że moje płetwy nie są wystarczająco silne abym mogła się poruszać po tym podwodnym świecie
robię co mogę choć całą magia już dawno prysła
wygląda na to, że nie dam rady wciągnąć się z tego stanu zobojętnienia i wykrzesać w sobie choć iskierkę inspiracji  i chęci do życia
żadnego szczęścia
żadnej satysfakcji
żadnego niczego kurwa
apatia i obojętność

i nic nie chce zadziałać i się udać
nieskończona noc

kiedyś byłam słońcem
śródziemnomorskim klimatem
życiem na krawędzi swoich możliwość i aspiracji jak kiedyś gdzieś gdzie biła ode mnie światłość i gdzie kiedyś coś nazywałam nawet miłością

czwartek, 28 lipca 2016

25 myśli na 25 urodziny

Dziś są moje urodziny!
Powinnam być uśmiechnięta i tryskać energia...Nie wiem kto w ogóle wymyślił ten trend aby świętować dzień swoich narodzin?
To zły powód do świętowania tym bardziej i ż z okazji przeżytego prze mnie ćwierćwiecza ma kilka rad dla samej siebie, opartych ma moim niestety niezbyt udanym Życiu:

Powinnam być inna niż jestem -taką aby spełniać oczekiwania innych.
Nie powinnam się denerwować i przejmować jak ostatnio bo nic dobrego z tego nie wynika a tylko niszczę wtedy wszystko dokoła.
Powinnam przestać realizować swoje marzenia-mam z tego powodu tylko same problemy i frustracje.
Nie powinnam wpadać na ciekawe pomysły np. długi weekend w Gdańsku albo wycieczka do Chorwacji to tylko moje fanaberie
Nie powinnam mówić co czuje -wtedy narzeczony Kubuś się denerwuje i staje się da mnie szorstki i grubiański.
Nie powinnam mieć własnego zdania-to z tego powodu zawsze kłócę się ze światem.
Nie powinnam mieć ambicji-muszę zabić w sobie chodząąa mi po głowie myśl pójścia na studia z historii sztuki i specjalizowania się w historii ubioru.
Nie powinnam marzyć  o domu to tylko pogarsza moje nastawienie do przyszłości.
Nie powinnam angażować się z związek -zawsze odwalam te same numery ze zrywaniem raz na miesiąc, szantażem emocjonalnym i ogólnie huśtawką uczuć.
Nie powinnam patrzeć w lusterko- nigdy się sobie nie podobał nie spodobam i nie podobam, nie pomogły mi w tym trzy bolesne operacje plastycznie i nie pomogą.
Nie powinnam okazywać, że jestem inteligentna- kobiety mnie za to nie lubią, nie mam przyjaciół,  faceci na każdym kroku próbują mnie przekonać że jednak jestem amebą.
Nie powinnam mówić nikomu z bliskich ,że pisze tego bloga potem są same kłótnie z tego powodu.
Nie powinnam też wspominać, że pisze wiersze i teksty piosenek-potem też nie mam spokoju.
Nie powinnam wspominać o swoich ex ale ja tak bardzo lubię rozpamiętywać swoje porażki.
Nie powinnam  pokazywać jaka naprawdę jestem potem tylko ludzie mnie ranią.
Nigdy przenigdy nie powinnam okazywać, że jestem smutna i to przy narzeczonym Kubusiu.
Nie mogę płakać przy kimś a już na pewno przy narzeczonym Kubusiu
Nie powinnam kupować tej przepięknej wymarzonej sukienki ślubnej Pronovias w której wyglądam jak księżniczka, bo Kubuś i tak zobaczy jaka jestem naprawdę i odwoła mój wymarzony sśub.
Powinnam położyć lachę na weselu i przygotowaniach do niego i tak nic nie pójdzie po mojej myśli.
Nie powinnam wychodzić  z domu bo każde mój próba życia jak normalny człowiek kończy się porażką.
Powinnam darować sobie strojenie się- co na siebie nie założę i tak wyglądam beznadziejnie, to samo dotyczy powiększającej się kolekcji torebek MK.
Naprawdę nie powinnam wychodzi za maż- Kubuś będzie miał ze mną ciężkie życie.
Nie powinnam mieć też dzieci- nie no nie powinnam przezywać swoich popieprzonych genów dalej.
Nie powinnam pomagać innym- z tego powodu mam same problemy albo pretensje,a ja głupia zawsze ma serce na dłoni.
Nie powinnam ufać ludziom-tym bardziej faceta, nie ma osoby na której bym się nie zawiodła, nawet na własnej matce.



niedziela, 24 lipca 2016

z dzienniczka ChAD

Ostatnio w głowie ma cholerny mętlik, a w moim życiu nic nie jest takie jak powinno być
hmm może inaczej, nie tak jakbym chciała żeby było-jakby mnie uszczęśliwiało.

Wymuszone zaręczyny z pierścionkiem, który sama sobie wybrałam...poprzez przesłanie mu linku na fb a on tylko dokończył transakcje -mamy przecież XXI wiek dziecinko a jeśli marzyłam o pięknej niespodziance z XIX wieku z antykwariatu to już dawno powinnam obudzić się, że nie jestem pieprzoną księżniczką i nie zasługuje na to!!!!
Chujowa praca, której nienawidzę z całych sił i która odbiera mi nawet radość z oddychania.

Nie wiem czego chce- przyznaje się
ale wiem czego nie chce a właśnie to dostaje za każdym razem w każdej dziedzinie
i nie wiem czemu  na to się zgadzam

niedziela, 26 czerwca 2016

Strong hearts have many scars

Pojawiłeś się tak nagle
kiedy ja i  moje życie byliśmy w totalnej rozsypce
nie udawało mi się nic
i nie miałam nadziej, że co cokolwiek się zmieni
a odkąd Cię poznałam to zmieniło się o 180 stopni  i z dnia na dzień jest coraz bardziej ....już nie lepiej a bardziej idealnie

25.06. 2016 przejdzie do historii mojego życia jako mój najszczęśliwszy dzień w  życiu

w końcu wszystko jest tak jak trzeba

poniedziałek, 9 maja 2016

jeden niewinny spacer po okolicy i moje marzenia są w zasięgu ręki
w telefonie mam zdjęcia domu, który znaleźliśmy i co chwila wymyślam co by tu wyremontować
ba dziś po pracy szybko pobiegłam do starego domu prababci żeby sprawdzić czy wszystko OK z obiecanym mi kredensem 
w zakładce zdjęcia z katalogu Pronovias z suknią  marzeń ...



i tylko odliczam minuty aż wszystko jebnie

czwartek, 28 kwietnia 2016

Witaj w drugiej cześci, moje Życie po śmierci

ostatnio często płacze
płacze rano zamiast się wyspać
płacze w ciągu dnia kilka krotnie, kiedy stoję w pracy i ogarniam wzrokiem to gdzie jestem
jak bardzo jest uwieziona tam gdzie za cholerę nie chce być
zmuszona do bycia tym kim nie jestem
dostosowująca swoje z Życie pod widzi-mi-sie  starej ropuchy
płacze kiedy wracam do domu
jest wtedy już ciemno wiec nikt nie widzi
płacze w nocy
Ciągle plączę i ciągle jestem nieszczęśliwą
co za nowość

Sięgam pamięcią do siebie sprzed roku, przed dwóch lat ....tak bardzo umarłam 

środa, 20 kwietnia 2016

Nigdy nie byłem samotny. Siedziałem w pokoju - myślałem o samobójstwie. Byłem w dołku. Czułem się fatalnie - gorzej niż kiedykolwiek - ale nigdy nie czułem, że inna osoba mogłaby wejść i wyleczyć to, co mnie gryzie. Albo że ileś tam osób mogłoby to zrobić. Innymi słowy, samotność nigdy nie była moim zmartwieniem, bo zawsze tak bardzo pragnąłem odosobnienia. Za to na przyjęciu albo na stadionie pełnym wiwatujących ludzi, tam mógłbym czuć się samotny. Zacytuję Ibsena: "Najsilniejsi są najbardziej samotni" (…). Znasz typowe reakcje tłumu: "Hej, jest piątkowy wieczór, co chcesz robić? Siedzieć tak tutaj?" No cóż, tak. Bo tam na zewnątrz nic nie ma. To głupota. Głupole spotykają się z głupolami. Niech się ogłupiają sami (…). Żal mi milionów, ale nigdy nie czułem się samotny. Lubię siebie. Jestem najlepszą rozrywką jaką mam. Napijmy się jeszcze wina!

Jest we mnie coś, co nie do końca odpowiada ogólnie przyjętym normom, zasadzie „w zdrowym ciele zdrowy duch”. Pociągają mnie nie te rzeczy, co trzeba: lubię pić, jestem leniwy, nie mam boga, polityki, idei ani zasad. Jestem mocno osadzony w nicości, w swego rodzaju niebycie, i akceptuję to w pełni. Nie czyni to ze mnie osoby zbyt interesującej. Nie chcę być interesujący, to zbyt trudne. Pragnę jedynie miękkiej, mglistej przestrzeni, w której mogę żyć, i jeszcze żeby zostawiono mnie w spokoju.

Ch. Bukowski 

 

czwartek, 7 kwietnia 2016

Postanowiłam zostać w łóżku do południa. Może do tego czasu szlag trafi połowę świata i życie będzie o połowę lżejsze.

Raczej nie będzie
gdyż to my sami odpowiadamy za to jak wygląda nasze życie i czy jest ono lekkie i przyjemne czy wręcz odwrotnie


jakie jest moje?
zależy od punktu widzenia
dla niektórych jestem w czepku urodzona, bo zawsze wszystko miałam i robiłam co chciałam nie oglądając się na innych i za siebie
dla niektórych jestem życiową nieudacznicą, która nic nie osiągnie
niektórzy widzą we mnie osobę pełna talentów o dobrym sercu lecz zagubioną a  za punkt honoru postawili sobie wyciągnięcie mnie na dobrą drogę

miałam dziś naprawdę zły dzień, ba nazwały bym go chujowym
ostatecznie miałam  wziąść się garść i zabrać za projekty gdyby coś  podkusił mnie do sięgnięcia po Becketta
i z ksiązki wypdał list od K
co za niedopatrzenie kiedy palilam i niszczyłam wszystkie rzeczy, ktore mialy z nim związek
cudownie klamliwy i ckliwy liścik jak to jestem miloscią jego życia -dwa lata później czytam w mejlu od niego, że może o mnie zapomnieć i tak zrobi 
stek kłamstw przez który ryczę i zapewne będę ryczeć pół nocy

kiedyś miałam wszystko a nie czulam sie kochana i nieszczęśliwa
dziś mam miłość i związek z najcudowniejszym facetem pod słońcem  nie mając nic i pozwalam sobie na to uczucie "bezżycia" które nie pozwala mi normalnie funkcjonować...

niedziela, 20 marca 2016

ukochany Bukowski

Miłość to forma uprzedzenia. Kochasz to, czego potrzebujesz, kochasz to, co poprawia ci samopoczucie, kochasz to, co jest wygodne. Jak możesz twierdzić, że kochasz jednego człowieka, skoro na świecie jest dziesięć tysięcy ludzi, których kochałabyś bardziej, gdybyś ich kiedyś poznała? Ale nigdy ich nie poznasz.


niedziela, 13 marca 2016

My love letter

Kiedy po kilku związkach z ...
dużym chłopcem dla którego byłam laleczka,która można ubierać w Chanel haute couture- dziś znalazłatą sukienkę... och akurat w dzień kiedy miałam się z nim widzieć

z totalnym debilem, który zaczął  czytać książki i stał się intelektualista po pierwszej randce w teatrze ze mną
och boże gdybym mogla wykasować ten dzień z mojego życia

 było jeszcze kilka małych, większych romansów
dziś już nie pamiętam nawet ich imion

To była długa droga do Ciebie
Czuje się jakbym znalazła skarb, który na mnie czekał
a ja dreptałam wokół tracać czas, i stając się coraz mniej sobą
smutne ,wręcz żałosne 

Nie widziałam go od tygodnia i czuje się jakby jutro miała być Gwiazda czekana mnie prezent
a to jeszcze pieprzonych 12 godzin albo i więcej ...

Jest moim cudem
Jest miłością mojego życia
Jest najprzystojniejszym facetem
Jest najinteligentniejszym i najlepszym rozmówcą,najlepszy w dyskusji o filmach
najbardziej błyskotliwym człowiekiem jakiego znam
Najczulszym, najukochańszym.
Jest tym, którego w końcu pokochałam, tak naprawdę, poważnie
Jest skomplikowany i ostatnio dużo przeszedł
a spotkanie mnie wcale nie jest łatwą sprawą

Boje się że może mu się pogorszyć przeze mnie

Jest moim Słońcem a bez Słońca na Ziemi nie było by zbyt przyjemnie
Nie jest moją pigułką szczęścia wiem, że jeśli sama nie uporam się z moimi problemami i powrotem anoreksji i depresji to nie stanę się z dnia na dzień szczęśliwą,zadowolona z życia i z siebie osobą.
Ale daje mi niewyobrażalna siłę, bezpieczeństwo.
A spotkałam go tylko przez pijacki zakład i ironiczne I need a hero
Chciałam to mam




niedziela, 6 marca 2016

Mam siebie tylko w glowie i to wystraczy mi,na wojnę o siebie nie chce znowu iść

Najgorzej jest rano,po południu i wieczorem

Kiedy śpię, to jeszcze można wytrzymać

To tyle o moja radości życia

Jutro mój wielki dzień, na który czekałam od ką rzuciłam studiowanie nauk politycznych
nie wiem na czym wyszłam gorzej
Jestem tak samo stracona jak bym wychodziła z dyplomem politologa
Może trochę bardziej wyzbyta złudzeń, zmęczona życiem i rozczarowana

Nie ma żądnych ambicji w tym jedną pretensje
nie wiem tylko do kogo ją kierować
tą pretensją jest J, dzięki któremu wciąż tu jeszcze jestem
Co za ironia losu, że zakochał się we mnie tak mało będącej sobą
w takiej ja, która jest wrakiem dawnej siebie

A ja zakochałam się w nim wtedy, kiedy naprawdę obiecałam sobie koniec z miłością i z związkami.


sobota, 20 lutego 2016

You, calling out a name You, swimming unleashed through a dream

Związki są nie dla mnie
obrazisz się na mnie za to co będę pisać
bo pewnie nie posłuchanie moje prośby o nie czytanie

Za każdym razem gdy jestem w związku jestem pełna rozczarowań, zwiedzonych nadziei
 odstawiania na boczny tor
nie wiem...
 czy marze o księciu z bajki, który nigdy nie spełni moich wygórowanych oczekiwań lub nigdy się nie zjawi

czy ja porostu nie lubię zobowiązań i gdy robi się poważnie to wycofuję się bo wole romanse i podboje na jedna noc

ale za każdym moja obietnica wobec siebie, że to był ostatni raz związku i zabawy w miłość do grobowej deski kończą się ...na obietnicy 

Jednak z drugiej strony brnę w nie aby znowu paląc któregoś papierosa zaciągnąć się z myślą pełną ironii " a nie mówiłam... jest jak zawsze"
masochistka i cyniczka
na początku było tak pięknie tak mu zależało
jak wszystkim poprzednim 
kupował piękne kwiaty

potem już zdobył zaklepał i się nie stara

nie wiem czy ja mam naprawdę tak wygórowane wytyczne chcąc tylko aby ktoś dokładała do pieca?

niedziela, 14 lutego 2016

Life is a fear

To rok temu mnie rzucił
W Walentynki  
tak trzeba mieć wyczucie co nie?
I trzeba mieć inteligencje aby tkwić w takim związku
Aby tak "kochać" i aby traktować drugą osobę jak pigułkę szczęścia

życie jest przewrotne
Nawet bardzo
Ktoś kogo kochałaś rok temu teraz jest dla Ciebie nikim
Nie obchodzi Cię co się u niego dzieje

Ale dziś moje nastawienie do miłości nie jest lepsze
Chociaż jestem w związku
To co z tego ?
Skoro nie ma siły
jestem na skraju wytrzymałości tego wszystkiego co się w moim  życiu dzieje
Tak bardzo udaje kogoś kim już dawno nie jestem
Tak bardzo zal tego że się sztucznie do niego  uśmiecham
I czasem zdarzy mi pomarzyć o przyszłości której nie chce
znowu to samo
Tylko czy tym razem skończy się to tak  jak zawsze
Czy może skończę to wcześniej mając w głowie obraz tego co stało się wtedy
możne poprostuj ne dam rady na kolejny dzień....

wtorek, 9 lutego 2016

I love the way you make me feel like I'm the only person on this planet

życie bywa przewrotne
a szczególnie moje, które od początku nie miało być nawet życiem
odkąd świat i ludzie mi najbliżsi o mnie wiedzieli próbowali mnie zabić
a ja walczyłam ze wszystkich sil aby potem po ponad 20 latach chcieć zrobić to co oni mi

jeszcze całkiem niedawno moje serce przypominało kupkę mielonego mięsa
każda ważna lub ukochana osoba w moim życiu szatkował swoim zachowaniem moje serce
każda napotkana, nowo zapoznana osoba raniła
i dawała do zrozumienia, ze jestem w jego życiu nikim

tak bardzo zmieniona, zraniona i bez sensu życia musiałam  w końcu spotkać jego
który sprawia ze wystarczy mi tylko on
i nic ani nikt więcej nie jest mi potrzebny

razem z nim przyszła i pewność ze tylko naprawdę siła wyższa może nas rodzielić

środa, 27 stycznia 2016

It's my whole heart Weighted and measured inside And it's an old scar Trying to bleach it out

Myślałam, że różnicy za bardzo nie będzie...

Naprawdę
A powoli okazuje się, że jest.
ludzie są o wiele mniej sympatyczni, że ja nie mam przekonania co do swoich możliwości
cholera ja w ogóle nie wierze, że jakiekolwiek mam!
się przejmuję, wszystkim się przejmuję
ciągle
jestem non stop przerażona tym, co mam robić
Codziennie budzę się z atakiem paniki, co mam robić.
Co mam robić w życiu...

poniedziałek, 18 stycznia 2016

It's the purest element but it's so volatile An equation heaven sent, a drug for angels

pieprzona miłość o jakiej zawsze marzyłam
o jakiej zawsze marzyłam, i której nigdy u nikogo nie znalazłam
musiała się trafić akurat tym razem
po tylu przejściach i po tylu zwiedzonych nadziejach
w tak głupim momencie

każda cząstka mojego ciał i duszy pragnie tylko jego
jego obecności  i jego widoku
a pomiędzy chwilami spędzonymi razem czas się dłuży i niemiłosiernie rozciąga
a kiedy jesteśmy razem przelatuje przez palce
to tak niesprawiedliwe

czasem przeżywasz swoje życie jak równię pochyłą
jesteś w związku ale to nie to
wiesz, że nie ma to przyszłości ale tkwisz w nim bo nie chcesz być sama
tak bardzo tego nie chciałam jednocześnie robiąc i żyjąc właśnie tak
gdzieś w środku czekałam na odmianę, odnowę





piątek, 1 stycznia 2016

ciągle zdaje mi się, że za mało widziałam ...

Podsumowania minionego roku są nie w moim stylu
Ale siedząc nad filiżanką kawy od kilku o tej samej porze nurtuje mnie jedna myśl
boli
moja dusze
kroi moje serce na milion kawałków

Gwałt
tak tzn. nie
nie powiedziałam nie kiedy było trzeba powiedzieć nie

to nie było w ciemnej uliczce
nie miałam też na sobie krótkiej spódniczki

nie ma winnego i niewinnego
dałam się sama sobie omamić
byłam jak szczeniaczek, który spragniony miłości lgnie zatem do każdego, kto okaże mu krztynkę zainteresowania

Przykro mi tylko, że dotarło to do mnie dopiero teraz po 4 miesiącach
wspomnienie tej osoby nawet nie wywołuje u mnie łez tylko odruch wymiotny który jest silniejszy niż wszystko
czuje odrazę nawet teraz gdy o tym pisze

Ufff napisałam to tu
zamknęłam ten temat

mogę życzyć sobie szczęśliwego nowego roku