Translate

czwartek, 28 lipca 2016

25 myśli na 25 urodziny

Dziś są moje urodziny!
Powinnam być uśmiechnięta i tryskać energia...Nie wiem kto w ogóle wymyślił ten trend aby świętować dzień swoich narodzin?
To zły powód do świętowania tym bardziej i ż z okazji przeżytego prze mnie ćwierćwiecza ma kilka rad dla samej siebie, opartych ma moim niestety niezbyt udanym Życiu:

Powinnam być inna niż jestem -taką aby spełniać oczekiwania innych.
Nie powinnam się denerwować i przejmować jak ostatnio bo nic dobrego z tego nie wynika a tylko niszczę wtedy wszystko dokoła.
Powinnam przestać realizować swoje marzenia-mam z tego powodu tylko same problemy i frustracje.
Nie powinnam wpadać na ciekawe pomysły np. długi weekend w Gdańsku albo wycieczka do Chorwacji to tylko moje fanaberie
Nie powinnam mówić co czuje -wtedy narzeczony Kubuś się denerwuje i staje się da mnie szorstki i grubiański.
Nie powinnam mieć własnego zdania-to z tego powodu zawsze kłócę się ze światem.
Nie powinnam mieć ambicji-muszę zabić w sobie chodząąa mi po głowie myśl pójścia na studia z historii sztuki i specjalizowania się w historii ubioru.
Nie powinnam marzyć  o domu to tylko pogarsza moje nastawienie do przyszłości.
Nie powinnam angażować się z związek -zawsze odwalam te same numery ze zrywaniem raz na miesiąc, szantażem emocjonalnym i ogólnie huśtawką uczuć.
Nie powinnam patrzeć w lusterko- nigdy się sobie nie podobał nie spodobam i nie podobam, nie pomogły mi w tym trzy bolesne operacje plastycznie i nie pomogą.
Nie powinnam okazywać, że jestem inteligentna- kobiety mnie za to nie lubią, nie mam przyjaciół,  faceci na każdym kroku próbują mnie przekonać że jednak jestem amebą.
Nie powinnam mówić nikomu z bliskich ,że pisze tego bloga potem są same kłótnie z tego powodu.
Nie powinnam też wspominać, że pisze wiersze i teksty piosenek-potem też nie mam spokoju.
Nie powinnam wspominać o swoich ex ale ja tak bardzo lubię rozpamiętywać swoje porażki.
Nie powinnam  pokazywać jaka naprawdę jestem potem tylko ludzie mnie ranią.
Nigdy przenigdy nie powinnam okazywać, że jestem smutna i to przy narzeczonym Kubusiu.
Nie mogę płakać przy kimś a już na pewno przy narzeczonym Kubusiu
Nie powinnam kupować tej przepięknej wymarzonej sukienki ślubnej Pronovias w której wyglądam jak księżniczka, bo Kubuś i tak zobaczy jaka jestem naprawdę i odwoła mój wymarzony sśub.
Powinnam położyć lachę na weselu i przygotowaniach do niego i tak nic nie pójdzie po mojej myśli.
Nie powinnam wychodzić  z domu bo każde mój próba życia jak normalny człowiek kończy się porażką.
Powinnam darować sobie strojenie się- co na siebie nie założę i tak wyglądam beznadziejnie, to samo dotyczy powiększającej się kolekcji torebek MK.
Naprawdę nie powinnam wychodzi za maż- Kubuś będzie miał ze mną ciężkie życie.
Nie powinnam mieć też dzieci- nie no nie powinnam przezywać swoich popieprzonych genów dalej.
Nie powinnam pomagać innym- z tego powodu mam same problemy albo pretensje,a ja głupia zawsze ma serce na dłoni.
Nie powinnam ufać ludziom-tym bardziej faceta, nie ma osoby na której bym się nie zawiodła, nawet na własnej matce.



niedziela, 24 lipca 2016

z dzienniczka ChAD

Ostatnio w głowie ma cholerny mętlik, a w moim życiu nic nie jest takie jak powinno być
hmm może inaczej, nie tak jakbym chciała żeby było-jakby mnie uszczęśliwiało.

Wymuszone zaręczyny z pierścionkiem, który sama sobie wybrałam...poprzez przesłanie mu linku na fb a on tylko dokończył transakcje -mamy przecież XXI wiek dziecinko a jeśli marzyłam o pięknej niespodziance z XIX wieku z antykwariatu to już dawno powinnam obudzić się, że nie jestem pieprzoną księżniczką i nie zasługuje na to!!!!
Chujowa praca, której nienawidzę z całych sił i która odbiera mi nawet radość z oddychania.

Nie wiem czego chce- przyznaje się
ale wiem czego nie chce a właśnie to dostaje za każdym razem w każdej dziedzinie
i nie wiem czemu  na to się zgadzam