Translate

poniedziałek, 5 grudnia 2011

Historyjka na niedzielę...

W pewnym arabskim mieście człowiek skazany na śmierć, stojąc przed obliczem władcy, powiedział: "Najjaśniejszy Panie, wiem, że masz swojego ulubionego konia. Jeśli dasz mi rok czasu, nauczę go śpiewać. Jak mi się uda - ułaskawisz mnie, w przeciwnym przypadku nakażesz wykonanie wyroku." Władca pomyślał chwilę, poczym przystał na propozycję skazańca.

O całym zdarzeniu do...wiedział się przyjaciel skazanego i czym prędzej przybył do miasta. Gdy wszedł do stajni, ujrzał śpiewającego człowieka i pięknego konia, który stał nieporuszony i wcale nie wyglądał na zainteresowanego nauką śpiewu. "Co ty robisz? Zwariowałeś? Przecież to koń! Nigdy nie nauczy się śpiewać!" - krzyknął przyjaciel do skazańca.

W odpowiedzi usłyszał: "Wiele może się zdarzyć przez ten rok. Mogę umrzeć. Władca może umrzeć. Koń może umrzeć. Może wybuchnąć rewolucja. Koń może zaśpiewać. Ale cokolwiek się stanie, mam rok, którego wcześniej nie miałem."

Mam rok, mam miesiąc, mam... No własnie, pomyśl o "uczeniu konia śpiewu" gdy po raz kolejny będziesz się martwić na zapas, gdy będziesz potrzebowała niekonwencjonalnego podejścia do problemu... ;)
Ostanio nie spałam głupia całą noc bo sie przejelam nauką a okazało się,że nie takie straszne.Muszę nauczy się odpuszczac bo zwariuję i tak nie jestem idealna wiele rzeczy zawalam i nie jestem najlepsza cho bardzo bym chciała.
Studenckie powiedzenie mówi:"Kto ma wyjebane temu będzie dane"Coś więc może w tym jest ...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.