Jestem sama zrozumiałam to.Sama jak palec zdana tylko na siebie.Zawsze będę sama bo każdy ma mnie w dupie i nikogo nie obchodzę.Muszę sama o siebie dbać i być Panią swojego losu.
Teraz nikogo nie obchodzę i każdy uważa,że jestem nikim i nic nie osiągnę.
W dorosłym życiu będę starą panną czy jak to modniej brzmi singielką i będę sama po prostu samotna będę wracać do pustego mieszkania i nikt nie będzie na mnie czekał.To wszystko nadaje się do dupy.
Muszę iść z tym do psychologa tylko jak powiedzieć o tym mamie?Chyba prosto z mostu czyli ,,Idę do psychologa bo mam myśli samobójcze i zapędy bulimiczno-anorektyczne i cały czas myślę,że jestem beznadziejna i gruba choć ważę 49kg".Zrozumie?Musi albo przynajmniej niech da mi kasę na tego psychologa bo tylko to od nich dostaje pieniądze zamiast zrozumienia,ciepła i miłości...!!