Translate

czwartek, 3 października 2013

dzisiejszy poranek rozpoczął się dla mnie od papierosa -wypaliłam go na przystanku czekając na pierwsze 171 ,którym właśnie wróciłam do domu

bo dziś w nocy byłam kopciuszkiem
zabiegani i egoistyczni warszawiacy mogli podziwiać dziewczynę w sukience Simple kupionej za pieniądze na czynsz i w butach od Blahnika które kiedyś kolekcjonowałam z nudów

przetańczyłam i przeblichtowałam całą noc
walc z niedoszłym teściem i rozmowa z byłym narzeczonym na dachu T.W,okraszona winem i Marlboro Red

tak ...do rana żyłam w przeszłości

i potrzebowałam tego
zasmakowania dawnego szczęścia aby docenić obecne

i obiecać sobie ,że dawne nie wróci lecz narodzi się nowe lepsze i szczęśliwsze


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.