Translate

piątek, 1 listopada 2013

“ Szukam cię zawsze, choć wiem, że nie znajdę, tęsknie do ciebie, choć wiem, że cię nie ma, idę za tobą, choć wiem, że nie zajdę do twego domu, ścigam cię oczyma, choć cię nie widzę, choć wiem, że cię nie ma. ”

siedzę owinięta w koc na balkonie
wśród jesiennego ,już listopadowego powietrza i mgły
według starodawnych -Dziady
według zglobalizowanego świata Halloween

a według mnie ?

może naiwnie i wbrew swojemu cynizmowi wierze ,bardzo tyci tyci w to,że tej nocy granica między żyjącymi a tymi nie żyjącymi jest bardzo cienka

chciałabym ,żeby tak było  ...choć przez chwile chciałabym spotka te cztery osoby ,które straciłam
te cztery osoby ,które były w moim życiu ważne

Niania
Maleństwo
W
i Dziadka -boje się stanąć nad  jego grobem  ,bo pomimo tych 3 miesięcy nie dociera do mnie ,że Go nie ma ...
Ze śmiercią W nie pogodzę się chyba nigdy ,odebrała wszystko
chęć życia  ,spełniania marzeń ...wiarę w Boga i w moje człowieczeństwo


podnoszę do góry głowę i patrze na gwiazdy
wyciągam do nich rękę bo może jedna  to dusza tych ,którzy ode mnie odeszli
lecz ...nie nie mogę ich dosięgnąć

tak bardzo nie lubię tego dnia
bo ogarnia mnie frustracja ,że ich nie ma ,nie można wróci im życia ,że to niesprawiedliwe ...!

może jestem dziecinna ,może nic nie rozumiem


 mamy XXI wiek i jak człowiek XXI wieku chciałbym zmienić to ,że niania i dziadek odeszli by po cichu we śnie, w domu nie cierpiąc w szpitalu,maleństwo urodziła by kochająca matka ,nie taka ,która się zagłodziła do tego stopnia ,że go zabiła  ...a serce dla W zaczęło by wtedy bić ...






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.