Translate

czwartek, 14 lutego 2013

pukpuk ...kto tam?miłość !a wypierdalaj !

Tak dziś ten dzień ,w którym przypomina nam się,że istniej coś takiego jak miłość ...
bo we wszystkie inne dni mamy siebie nawzajem głęboko w dupie
zapatrzeni w czubek własnego nosa i kant swej dupy.
z neseserkiem pod paszką ,torebeczką w ręku mamy gdzieś to co czuje drugi człowiek
ale i tak chcemy jednego :     Kochać i być kochanym

Szkoda że tego nie potrafię albo  ...wmawiam sobie,że nie potrzebuję ,albo nie chcę ...
jeden plus,że to zrozumiałam
szkoda tylko że w momencie gdy kosztowało to życie człowieka,oraz związek z S.

Gdy nie było miłość siedziałam i narzekałam
gdy się zjawiła moja przewrotna natura wystawiałą ją na próy nie zdając sobie sprawy,że ją niszczy ...porzuciła ją dla innej ...albo złudzenia miłości albo (co chyba jest najtrafniejsze)dla krótkotrwałej namiętności z cyklu tych bad romance....
teraz jestem sama
lecz staram  się nie być samotna
nie wiem czy mi to w ogóle wychodzi ...ale chociaż się staram ....

Czy warto zatem ?choćby dla chwili poczucia bycia kochanym uwierzyć w czerwone serduszka ?




4 komentarze:

  1. Chyba nigdy nie będzie w Naszym życiu tak, że podejmiemy tę właściwą decyzję, dokonamy tego właściwego, idealnego wyboru. Ale zawsze musimy wybierać między dwoma, trzema rozwiązaniami nie mając pewności, że wybieramy akurat to lepsze.
    Uczymy się na własnych błędach, prawda? Sama mam przewrotną naturę, wręcz ośmielę się powiedzieć, że mam coś z zaburzeń pogranicza, impulsywność, konflikt własnego ja. Ciężko jest, ale nikt nie obiecał, że życie będzie łatwe. Być może po kilku nieudanych próbach znajdziesz to, czego szukasz, spotkasz kogoś właściwego nawet nie szukając.
    Czy warto wierzyć w czerwone serduszka? Biorąc pod uwagę fakt, że te serduszka, którymi karmią Nas w Walętynki nie przypominają w niczym prawdziwego serca i są zwykłą komercją, wydaje mi się, że ważniejsza jest nadzieja, której nie wolno Nam porzucić.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zgadzam się ,że nihdy nie wiadomo czy wybiera się dobrze.I na tym chyba polega według mnie cała ta idea kochania ,codziennie pracujemy na to aby było lepiej ,idealniej ale nie jesteśmy pewni czy to wypali,czy się uda.
    Zycie pokazuje że nie ma miłości idealnej,a ta najpiękniejsza wymaga najwięcej ...Szczeście a tym bardziwa szczęśliwa miłość to nie przysłowiowe pstryknięcie palcem ,ale codzienna walka o o to aby być z drugą osobą jutro,aby być dla niej dobrym,walka o zaufanie i walka o siebie,aby w tym wszystkim nie zacząć być egoistą.Umieć kochać i być kochanym.
    Czerwone serduszka -symbol miłości tak bardzo to wszystko trywializują...Walentynki-symbol naszych czasów,pokazują to co ładne piękne,ukrywając wysiłek,szarą codzienność.W Walentynki zaczyna załączać się ludziom myślenie:Kupię ukochanej/emu coś to dowiodę swojej miłości-oto rzecz pokażę
    e uczucia ...jacy my głupi i naiwni w tej kwestii

    OdpowiedzUsuń
  3. "Codzienna walka o to aby być z drugą osobą jutro" jak mi się strasznie podoba jak to ujęłaś!!

    OdpowiedzUsuń
  4. ach ..czasem zdarzy mi się coś mądrego napisać

    OdpowiedzUsuń

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.