Translate

środa, 20 lutego 2013

Czekam na dzień ,w którym Ty, pozwolisz mi odejść...

kilka miesięcy temu napisałam ,że o miłość trzeba walczy ,ze wszystkich sił,że ona jest najważniejsza
jednak nie wiem czy tą zasadę mogę odnieś do sytuavcji swojej miłości ?
i czy jest sens walczy o nasz zwiążek ...
po tym co mi zrobiłeś dwa miesiące temu
nie w taki Tobie się zakochałam i nie za takiego Ciebie chciałam wyjśc
zastanawia mnie tylko kto jest winien ?
My czy JA ?

Wiedziałam ,że cię skrzywdzę ,skoro doprowadziłam już do jednej  śmierci...

teraz zabiłam dobro ,czyłośc ...

 Miłość to nie pluszowy miś ani kwiaty.
To też nie diabeł rogaty.
Ani miłość kiedy jedno płacze
a drugie po nim skacze.
Miłość to żaden film w żadnym kinie
ani róże ani całusy małe, duże.
Ale miłość - kiedy jedno spada w dół,
drugie ciągnie je ku górze
śpiewał sobie w niedzielę  happysad ...lecz nie wiem które z nas jest na glębszym dnie i które potrzebuje większej pomocy ...
Czy o nas warto jeszcze walczyć?
za jaką cenę?


czwartek, 14 lutego 2013

pukpuk ...kto tam?miłość !a wypierdalaj !

Tak dziś ten dzień ,w którym przypomina nam się,że istniej coś takiego jak miłość ...
bo we wszystkie inne dni mamy siebie nawzajem głęboko w dupie
zapatrzeni w czubek własnego nosa i kant swej dupy.
z neseserkiem pod paszką ,torebeczką w ręku mamy gdzieś to co czuje drugi człowiek
ale i tak chcemy jednego :     Kochać i być kochanym

Szkoda że tego nie potrafię albo  ...wmawiam sobie,że nie potrzebuję ,albo nie chcę ...
jeden plus,że to zrozumiałam
szkoda tylko że w momencie gdy kosztowało to życie człowieka,oraz związek z S.

Gdy nie było miłość siedziałam i narzekałam
gdy się zjawiła moja przewrotna natura wystawiałą ją na próy nie zdając sobie sprawy,że ją niszczy ...porzuciła ją dla innej ...albo złudzenia miłości albo (co chyba jest najtrafniejsze)dla krótkotrwałej namiętności z cyklu tych bad romance....
teraz jestem sama
lecz staram  się nie być samotna
nie wiem czy mi to w ogóle wychodzi ...ale chociaż się staram ....

Czy warto zatem ?choćby dla chwili poczucia bycia kochanym uwierzyć w czerwone serduszka ?




wtorek, 12 lutego 2013

jestem dumna

z walki jaką rozpoczęłam
walki o siebie
o to kim jestem a raczej o resztki siebie
i walki o to kim chce być
kim chce być ja anie tym kogo oczekują inni



to jest tego dowodem :
                      http://pl.dawanda.com/product/42055814-vintage-leaves

poniedziałek, 11 lutego 2013

z łatwością przyszło mi wyśpiewać tą piosenkę

i to może dowód na to ,że albo na serio nic dla mnie nie znaczyłeś
albo jestem bez serca i na prawdę nie umiem kochać
albo jestem z tych co 10 upadną i 11 się podniosą 
i może macie rację drodzy znajomi mówiąc o mnie kobieta ze stali

To był ten klimat
bohema karaoke i trochę za dużo vódki
dla mnie i dla Ciebie
ale ten dystans pmół ,przynajmniej tak czuję
Tobie i mi
a może za jakiś czas ...

"Nie masz pojęcia jak to jest
Spotkać kogoś takiego jak ty
 Supermana w samolocie
Siedzisz obok Lois Lane
Masz tę kobietę, ale chcesz by odeszła
Byś mógł pieprzyć nastoletnią blondynkę
I jesteś bystry jak cieknący kran
Kapiąc i sącząc się na ludzi w mgnieniu oka
Potrafisz gadać ale nie masz jaj
Trzymaj język za zębami tej pijackiej mordy"


niedziela, 3 lutego 2013

patria mea totus hic mundus est

Chce tu zostac ,czyli uczucie,które przepełnia mnie gdy jestem daleko od mojego pieprzonego kraju pochodzenia.
To uczucie przepełnia mnie także wtedy gdy jestem szczęśliwa(rzadko to się zdarza)
Daleko od problemów wszystko jest takie łatwe,proste i do rozwiązania
plany  do zrealizowania,i najlepiej to zakasałabym rękawy i zaczęła je realizowac
A potem przyjdzie szara rzeczywistośc ...


cudowne dni z ludźmi,którzy mnie kochają ,bezinteresownie
To CI ludzie,których odkryłam całkiem niedawno , cały czas uczę się ich kocha od nowa choc jedna urodziłam mnie,druga jest moim bratem a trzecia też nim jest -byłam świadkiem jak rośnie w  brzuchu mojej mamy,jak się rodzi i rośnie ...
Byli i są częścia mojego życia a ja nie potrafiłam ich dostrzec i docenic...
mam nadzieję ,że to koniec złej mnie ...

Ładuję akumulatory słońcem (32 C!!!!!) ,radością i odpędzam złe myśli o szarej warszawskiej rzeczywistości,która mnie czeka...jak to ja