Translate

niedziela, 18 listopada 2012

Echa czasu ...historia zatoczyła kurewsko nieszczęśliwe koło

Och rok temu przeżywałam to samo ,lecz z drugiej strony jako porzucana
Chociaż nie wiem czy teraz to nie to samo ,nie wiem kto kogo porzuca ,nie wiem kto bardziej rozpacza i kto więcej stracił.
Najgorszy dźwięk ,który przeszył ciszę po naszej miłości
Dźwięk odkładanego na stół metalu a potem zamknięcie drzwi
Piosenka tych co byli obrzydliwie szczęśliwi aż im szczęście bokami wyszło
Nie mam już łez ,łeb mnie boli od całonocnego lamentu.
Od tygodnia codziennie płacze -dowód na to,że kurewsko trudno podjąć tą decyzję i żyć z nią
Kochając Cię nie będąc z Tobą ...lepiej jest się rozstać w miłości , zachować dobre wspomnienia niż potem wieszać na sobie psy.
Zostańmy przyjaciółmi -czyli standardowe spierdalaj nie chce Cię znać,nie w naszym przypadku i to jest właśnie najgorsze
Nie będzie źle ,dobrze
Będzie normalnie i to jeszcze bardziej dobija


12 komentarzy:

  1. Czuję się tak, jakbym znalazła kogoś, kto przeżywa życie dokładnie tak jak ja, albo przynajmniej podobnie... U mnie historia zatacza koło już piąty rok, błędne koło bym powiedziała:/ i nie dziwię się, że płaczesz już tydzień, bo sama wiem jak cholernie trudno jest podejmować takie decyzje.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz ,ja miałam tak samo gdy znalazłam Twój blog.Płaczę dlatego bo wiem,że to najgorsza decyzja w moim życiu lecz jednocześnie to jedyne wyjście.

      Usuń
    2. A ja wiem, że ta decyzja będzie krążyć wokół Ciebie jak satelita. Może się wydawać, że jak się raz na coś zdecydujesz, to nic nie zmieni Twojego zdania, ale ja już podejmowałam setki decyzji i za każdym razem po kilku dniach je zmieniałam.
      Ktoś kiedyś powiedział: "Jeśli kogoś kochasz pozwól mu odejść. Jeżeli wróci jest Twój na zawsze. Jeżeli nie wróci nigdy nie był Twój." Nic w tym prawdy. Ja puszczałam Go wolno, albo On puszczał mnie, za każdym razem wracaliśmy, ale nie wydaje mi się, żeby było Nam jakoś bliżej do siebie. A co do przyjaźni, to tam gdzie są lub kiedyś były uczucia nie będzie przyjaźni, niestety. A co do faktu, że nie potrafiłaś docenić i odwzajemnić miłości, którą On Cię darzył, to pamiętaj, że czasem życie daje Nam więcej niż 3 szanse.

      Usuń
    3. Ja jestem konsekwentna w decyzjach i jak coś postanwoię to nie ma odwrotu.Lecz wczoraj widząc Go,uświadomiłam sobie to co piszesz i być może jeśli jesteśmy sobie przeznaczeni to będziemy razem ,czy za rok czy za 10 lat ,a jeśli nie to nie .Gdzieś na świecie ktoś na kogoś czeka.

      Usuń
  2. Nie znam Cię ale chciałam Ci powiedzieć szczere i płynące prosto z serca "trzymaj się, dasz radę!"
    Ja też staram się trzymać i też dam radę.

    Ludzie przechodzą większe tragedie w życiu niż skończona miłość. Pamiętajmy o tym.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za to # maj się ,lecz ta miłość nie jest skończona ,ona dalej jest i będzie tylko ja nie potrafiłam jej docenić i odwzajemnić.

      Usuń
  3. Słyszałem kiedyś, że jeśli miłość się skończyła, to nigdy się nie zaczęła. Każdy wybór będzie niósł ze sobą porażkę, ale i też zwycięstwo. Za wszystko co zyskujesz tracisz coś innego, a tracąc coś - dostajesz coś w zamian.
    Najlepszych rozwiązań nie ma, kompromis jest też porażką po części dla każdej ze stron. Nie istnieje mniejsze zło – zło zawsze będzie złem - i Ty dobrze, myślę, o tym wiesz. Szczególnie kiedy zaszło się w związku tak daleko, a każde wypowiedziane kiedyś słowo wciąż może boleć.
    Nie jest tragicznie! Musisz kierować się intuicją i rozsądkiem. Nie warto podejmować decyzji na gorąco, najczęściej są złe. Może pokora, może próba zdystansowania się. Musisz SAMA poszukać i wybrać. Może pomoc psychologa rodzinnego, kogoś naprawdę dobrego, jeśli Ci na związku zależy. Bez tego nic nie zdziałasz i bez wiary w to nie naprawisz. Tak ja myślę!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet po kilku krotnym przeczytaniu nie rozumiem tego komentarza.Być może miałeś dobre intencje ale ale utonęły gdzieś miedzy pokrętnymi zdaniami i nic nie znaczącymi słowami.Rada z psychologiem jest beznadziejna bo psycholog nie pomoże,nie powie ,że to ten jedyny ,że za tego powinnam wyjść,że to będzie szczęśliwe małżeństwo.

      Usuń
    2. Pokręcone powiadasz I nic nie znaczące. Chyba chciałem dobrze. Tak, z pewnością chciałem dobrze.
      Czasem można rzeczywiście pogubić się w wywodach moich. Bo trzeba na innym poziomie abstrakcji uczuciowej się znajdować i wyczytywać z nich to co samemu się wyczytać pragnie – wielorakość interpretacji zmuszająca do zastanowienia się. Postaram się inaczej. Zatem:
      Użyłem słowa SAMA powyżej, co znaczy, że NIKT nie dokona wyboru za Ciebie, ani nie odpowie na stawiane pytania. Mogą Ci tysiące doradzać, mądrych i mądrzejszych, lepszych i gorszych, po ramieniu poklepywać, kawkę stawiać przed Tobą z uśmiechem i pytać ile słodzisz. Ty musisz sama ugryźć problem i sama odpowiedzieć na te pytania, przewidując najlepiej jak potrafisz konsekwencje każdego z wyborów. Wiąże się to z odwagą i głębokim przemyśleniem, szczególnie tych konsekwencji.
      I tak jak pisałem wyżej, jak już znajdziesz SAMA odpowiedzi, to bądź pewna, że ewentualne Twoje rozterki nie znikną, a przyjęta droga będzie drogą strat i zysków – co ująłem w stwierdzeniu, że zyskując coś zawsze coś tracisz i na odwrót. Każdy wybór jest rezygnacją z czegoś na rzecz czegoś innego.

      Nie wiem czy mi się udało.
      Nadal chce dobrze, bom z natury dobry wielce.

      Usuń
    3. Nie słodzę
      wiesz,że Ci co chcą dobrze zazwyczaj są tymi co najbardziej wszystko rozwalają

      Usuń
    4. Też nie słodzę. W „zazwyczaj” jest jeszcze miejsce na „nie zawsze”

      Usuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.