jest jedno miejsce od którego zaczęła się moja przygoda w mieście syrenki
a teraz jak na złość i ironie zdarzyło mi się przejść obok niego kilka razy
a to miejsce unikane przeze mnie jak otchłań piekielna ...
i widzę nas młodych/ zdolnych/ wolnych -Ciebie żywego i szczęśliwcze
ja w tej prześlicznej białej sukience CK,koturnach MK,okularach L.,torbie Ch.
wychodzimy -jeszcze wtedy nie było Złotych Tarasów ,był 3K ,Moliera ...
american girl ...in Warsaw -ten obraz tak boli ,że muszę zamknąć oczy i przyspieszyć kroku
byłam szczęśliwą dziewczyną-miałam wszystko
Ciebie
forse
i perspektywy aby zostać kimś
Dziś ?
Ty nie żyjesz
ja próbuję być szczęśliwą i słabo mi to wychodzi
i jestem nikim
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.