Translate
środa, 30 października 2013
wtorek, 29 października 2013
You don't know love like you used to. You don't feel love like you did before.
krzyczałam wczoraj w warszawskiej Stodole na koncercie Editors
obok mnie facet ,za którym szaleje .. nie mam słów które opisałby to szaleństwo
o nie ma
to szczęście kiedy uśmiecha się do mnie i kiedy jemy razem śniadanie
tą rozkosz kiedy kocha się ze mną
te wszystkie uczucia zbiegły się wczoraj ,jednego dnia w jedno ,to za którym tak gonię
uczucie kochania i bycia kochaną ....
obok mnie facet ,za którym szaleje .. nie mam słów które opisałby to szaleństwo
o nie ma
to szczęście kiedy uśmiecha się do mnie i kiedy jemy razem śniadanie
tą rozkosz kiedy kocha się ze mną
te wszystkie uczucia zbiegły się wczoraj ,jednego dnia w jedno ,to za którym tak gonię
uczucie kochania i bycia kochaną ....
niedziela, 27 października 2013
"Spójrz mi w oczy i powiedz, że to wszystko się nie wydarzyło na serio. Spójrz mi w oczy i powiedz, że nic kompletnie nie znaczyłam. Powiedz, że nie obchodził Cię mój uśmiech, który za każdym razem starałeś się wywołać. Spójrz mi w oczy i powiedz, że byłam nikim, że te wszystkie słowa były kłamstwami, że w ogóle mnie nie potrzebowałeś. Spojrzał na nią, odpalił szluga i dmuchając jej dymem w twarz dodał : "byłaś nikim", po czym odszedł, łapiąc za rękę inną"
czwartek, 24 października 2013
I want be yours
pamiętam jak H zjarany ziołem i upity polską wódka spytał mnie jaki powinien być wymarzony mężczyzna według kobiety...
a ja napisałam wtedy najbardziej prawdziwy ,szczery tekst ,który był wtedy wszystkim co we mnie siedziało
lękiem frustracją i zabijaniem samej siebie
a pól roku temu poznałam faceta ,który pasuje do mojego ideału
wiem ,że ideałów nie ma a On nigdy nim ,nie będzie
ale życie pokazało mi ,że Ci najbardziej idealni są najmniej warci moich łez
chce kolejnych 6 miesięcy takiego szczęścia ,nie nie idealnego- normalnego
potem kolejnych 6 i kolejnych i oby nigdy to nie ustało
o jaka ja naiwna ...
a ja napisałam wtedy najbardziej prawdziwy ,szczery tekst ,który był wtedy wszystkim co we mnie siedziało
lękiem frustracją i zabijaniem samej siebie
a pól roku temu poznałam faceta ,który pasuje do mojego ideału
wiem ,że ideałów nie ma a On nigdy nim ,nie będzie
ale życie pokazało mi ,że Ci najbardziej idealni są najmniej warci moich łez
chce kolejnych 6 miesięcy takiego szczęścia ,nie nie idealnego- normalnego
potem kolejnych 6 i kolejnych i oby nigdy to nie ustało
o jaka ja naiwna ...
środa, 23 października 2013
"Musi żyć sama dla siebie,od dziś aż do śmierci.I ta myśl napawa ją strachem "(H.Fallada Każdy umiera w samotności.)
nie mam siły
i duchowej ,wewnętrznej
i tej zewnętrznej fizycznej
nie mogłam dziś nawet podnieść szpadla przy głupim domowym ogródku ...nie mogłam też przejść całego podwórka ...
czuje ,że znikam
i duchowej ,wewnętrznej
i tej zewnętrznej fizycznej
nie mogłam dziś nawet podnieść szpadla przy głupim domowym ogródku ...nie mogłam też przejść całego podwórka ...
czuje ,że znikam
wtorek, 22 października 2013
poniedziałek, 21 października 2013
"Bez twoich spojrzeń jestem rzeką ,którą brzegi opściły"V.Popa
Dziś ostatni dzień wszystkiego tego czym żyłam przez ostatnie trzy miesiące
potem po prostu uciekam z tego okropnego miasta
po raz pierwszy w życiu posłucham zaleceń lekarza
dużo snu ,dużo śmiechu i zero stresu
bardzo mi przykro ,że On nie chce jechać ze mną ,chociaż wiem ,że mówi co innego i skrzętnie próbuje zamazać chwilę ,kiedy wymknęły mu się prawdziwe odczucia ...
myślę też ,że nie ma mnie w jego planach na przyszłość
On się przestał starać,ja też
sama nie wiem czemu ,może po prostu znów się poddałam
czuję ,że dawna magia już dawno się ulotniła i nasz związek wygląda jak tysiące innych ,pospolitych a ja tak nie chce
kiedyś czułam ,że mnie rozumie ,stara się -a dziś za powtarzanym przez niego w kółko zdaniu Kocham Cię nic się chyba już nie kryje jak tylko oszukiwanie samego siebie ,że jestem wyjątkowa
może uciekam ,uciekam od tego ,co powiedział S na dach T.W podczas ostatniej premiery ...
potem po prostu uciekam z tego okropnego miasta
po raz pierwszy w życiu posłucham zaleceń lekarza
dużo snu ,dużo śmiechu i zero stresu
bardzo mi przykro ,że On nie chce jechać ze mną ,chociaż wiem ,że mówi co innego i skrzętnie próbuje zamazać chwilę ,kiedy wymknęły mu się prawdziwe odczucia ...
myślę też ,że nie ma mnie w jego planach na przyszłość
On się przestał starać,ja też
sama nie wiem czemu ,może po prostu znów się poddałam
czuję ,że dawna magia już dawno się ulotniła i nasz związek wygląda jak tysiące innych ,pospolitych a ja tak nie chce
kiedyś czułam ,że mnie rozumie ,stara się -a dziś za powtarzanym przez niego w kółko zdaniu Kocham Cię nic się chyba już nie kryje jak tylko oszukiwanie samego siebie ,że jestem wyjątkowa
może uciekam ,uciekam od tego ,co powiedział S na dach T.W podczas ostatniej premiery ...
sobota, 19 października 2013
piątek, 18 października 2013
Na tym pustkowiu mieszka śmierć Czy to tylko część mojego snu? Powiedz mi Ściany się burzą, szyby pękają na raz Lecę w dół przez błędy wszystkich lat Widzę wyraźnie pełne rozczarowań twarze A w oczach ból i gniew uśpionych zdarzeń
ma ochotę połknąć teraz ,już te wszystkie małe tabletki z butelki ...i już nie być
nie wierze w niebo ani w piekło ,tym bardziej w duszę
zatem po porostu przestanę istnieć
piekło przeżywam codziennie
koszmarem o człowieku ,który umarł kiedyś we mnie ,zawsze budzi mnie płacz noworodka ,ma takie śliczne rączki i nóżki
niebo przeżywam od pół roku choć nie potrafię się w nim odnaleźć
siedzę w mieszkaniu pełnym ludzi ,choć żaden z nich nie zna mnie i ma mnie głęboko gdzieś
tak bardzo chciałabym aby rodzice byli teraz ze mną ,ale to nie możliwe
aby był ze mną ktokolwiek kto mi został ,ale wiem ,że choćby wszyscy stali tu teraz obok mnie ,ja i tak nie chciałabym żyć i walczyć
prze chwilę próbowałam
próbowałam kochać ,pracować jak zwykły człowiek ale nie potrafię ...
nie wierze w niebo ani w piekło ,tym bardziej w duszę
zatem po porostu przestanę istnieć
piekło przeżywam codziennie
koszmarem o człowieku ,który umarł kiedyś we mnie ,zawsze budzi mnie płacz noworodka ,ma takie śliczne rączki i nóżki
niebo przeżywam od pół roku choć nie potrafię się w nim odnaleźć
siedzę w mieszkaniu pełnym ludzi ,choć żaden z nich nie zna mnie i ma mnie głęboko gdzieś
tak bardzo chciałabym aby rodzice byli teraz ze mną ,ale to nie możliwe
aby był ze mną ktokolwiek kto mi został ,ale wiem ,że choćby wszyscy stali tu teraz obok mnie ,ja i tak nie chciałabym żyć i walczyć
prze chwilę próbowałam
próbowałam kochać ,pracować jak zwykły człowiek ale nie potrafię ...
środa, 16 października 2013
wtorek, 15 października 2013
Codziennie powtarzam sobie ,że najlepsze wciaż musi przyjść ...
widziałam ich zdjęcia
całkiem przypadkiem logując się na fb ...pojawiło się od razu na pierwszym poście
Przez chwilę czułam przegraną
ale nagle zorientowałam się ,że wcale mi nie żal
wybrałam swoją drogę ,wybrała inne szczęście
Straciłam tym trochę
trochę tęsknię
trochę mniej bywam
Ale nie szkoda ,bo wiem ,że jeszcze więcej szczęścia i szans dopiero przede mną ...
Wczorajsze popołudnie pokazało ,że właśnie nadeszło to lepsze ,szczęśliwsze ....
całkiem przypadkiem logując się na fb ...pojawiło się od razu na pierwszym poście
Przez chwilę czułam przegraną
ale nagle zorientowałam się ,że wcale mi nie żal
wybrałam swoją drogę ,wybrała inne szczęście
Straciłam tym trochę
trochę tęsknię
trochę mniej bywam
Ale nie szkoda ,bo wiem ,że jeszcze więcej szczęścia i szans dopiero przede mną ...
Wczorajsze popołudnie pokazało ,że właśnie nadeszło to lepsze ,szczęśliwsze ....
niedziela, 13 października 2013
sobota, 12 października 2013
czwartek, 10 października 2013
when sun of life goes down ...
Upadamy ,kiedy życie przestaje być codziennym zdumieniem ...
Moja choroba wkroczyła w fazę ,kiedy szczęście mnie nie cieszy a wręcz przeciwnie ....wszystko co mam i robię jest dla mnie niczym
Ogarnia mnie smutek ,rezygnacja i nie mam ochoty na nic
a jedyne co chce to tulić się w jego ramiona i leżeć tak całymi dniami
Może to wina pogody
chociaż lubię Jesień
a może już sympatia do tej pory roku już mi przeszła ...
Nie wiem ile będę trwać w tym smutku i melancholii
w nim nie jestem sobą i najczęściej ranię tych ,których kocham
Potrzebuje teraz Wszystkich i Nikogo ...
Moja choroba wkroczyła w fazę ,kiedy szczęście mnie nie cieszy a wręcz przeciwnie ....wszystko co mam i robię jest dla mnie niczym
Ogarnia mnie smutek ,rezygnacja i nie mam ochoty na nic
a jedyne co chce to tulić się w jego ramiona i leżeć tak całymi dniami
Może to wina pogody
chociaż lubię Jesień
a może już sympatia do tej pory roku już mi przeszła ...
Nie wiem ile będę trwać w tym smutku i melancholii
w nim nie jestem sobą i najczęściej ranię tych ,których kocham
Potrzebuje teraz Wszystkich i Nikogo ...
wtorek, 8 października 2013
poniedziałek, 7 października 2013
Jestem kobietą !zakrzykneła 22 letni dziewczynka w spódnicy w kropki
podczas ostatniej wizyty w domu wszystko ale to wszystko wywoływało u mnie płacz ,tęsknotę
nie wiedziałam ,że to kiedyś napiszę ale :tęsknię za domem
zrozumiałam ,że tylko tam czuję się bezpieczna
nie jest idealny i nikt nie jest tam tym kim powinien być
lecz pomimo tego to tam jest moja ostoja i schronienie od tego fałszywego świata stolicy
gdzie podobno wielkie możliwości
nie wiem czemu tak mi tęskno i smutno ,że jestem dorosła
czy to przez to ,że moja pierwsza praca poza teatrem okazała się totalną beznadzieją ...czy może dlatego ,że wcale nie chce być dorosłą i poważną odpowiedzialną za siebie i za swoje czyny
może wcale nie jestem dorosła lecz nadal dzieckiem
tak dorosłość to złuda i miraż
zakazany owoc podobno smakuje najlepiej a przed oczyma mam siebie w wieku 16 lat pokazującą fałszywy dowód aby wejść do klubu gdzie wpuszczają od 21 lat
teraz nawet nie mam czasu przejść tą ulicą o zabawie nawet nie wspominając ...
nie wiem po co oglądam się w wstecz
po co mi wspomnienia ..
bo doceniam szczęście
szczęście które kiedyś uznawałam za nieszczęście
umiem już doceniać ,cenić i bronic tego co najważniejsze ,uczę się dobra i kocha ludzi którzy są ważni
lecz czy jestem dorosła ...to nie te 22 lata tym mówią lecz to co zrobię z następnymi 22
nie wiedziałam ,że to kiedyś napiszę ale :tęsknię za domem
zrozumiałam ,że tylko tam czuję się bezpieczna
nie jest idealny i nikt nie jest tam tym kim powinien być
lecz pomimo tego to tam jest moja ostoja i schronienie od tego fałszywego świata stolicy
gdzie podobno wielkie możliwości
nie wiem czemu tak mi tęskno i smutno ,że jestem dorosła
czy to przez to ,że moja pierwsza praca poza teatrem okazała się totalną beznadzieją ...czy może dlatego ,że wcale nie chce być dorosłą i poważną odpowiedzialną za siebie i za swoje czyny
może wcale nie jestem dorosła lecz nadal dzieckiem
tak dorosłość to złuda i miraż
zakazany owoc podobno smakuje najlepiej a przed oczyma mam siebie w wieku 16 lat pokazującą fałszywy dowód aby wejść do klubu gdzie wpuszczają od 21 lat
teraz nawet nie mam czasu przejść tą ulicą o zabawie nawet nie wspominając ...
nie wiem po co oglądam się w wstecz
po co mi wspomnienia ..
bo doceniam szczęście
szczęście które kiedyś uznawałam za nieszczęście
umiem już doceniać ,cenić i bronic tego co najważniejsze ,uczę się dobra i kocha ludzi którzy są ważni
lecz czy jestem dorosła ...to nie te 22 lata tym mówią lecz to co zrobię z następnymi 22
sobota, 5 października 2013
piątek, 4 października 2013
czwartek, 3 października 2013
dzisiejszy poranek rozpoczął się dla mnie od papierosa -wypaliłam go na przystanku czekając na pierwsze 171 ,którym właśnie wróciłam do domu
bo dziś w nocy byłam kopciuszkiem
zabiegani i egoistyczni warszawiacy mogli podziwiać dziewczynę w sukience Simple kupionej za pieniądze na czynsz i w butach od Blahnika które kiedyś kolekcjonowałam z nudów
przetańczyłam i przeblichtowałam całą noc
walc z niedoszłym teściem i rozmowa z byłym narzeczonym na dachu T.W,okraszona winem i Marlboro Red
tak ...do rana żyłam w przeszłości
i potrzebowałam tego
zasmakowania dawnego szczęścia aby docenić obecne
i obiecać sobie ,że dawne nie wróci lecz narodzi się nowe lepsze i szczęśliwsze
bo dziś w nocy byłam kopciuszkiem
zabiegani i egoistyczni warszawiacy mogli podziwiać dziewczynę w sukience Simple kupionej za pieniądze na czynsz i w butach od Blahnika które kiedyś kolekcjonowałam z nudów
przetańczyłam i przeblichtowałam całą noc
walc z niedoszłym teściem i rozmowa z byłym narzeczonym na dachu T.W,okraszona winem i Marlboro Red
tak ...do rana żyłam w przeszłości
i potrzebowałam tego
zasmakowania dawnego szczęścia aby docenić obecne
i obiecać sobie ,że dawne nie wróci lecz narodzi się nowe lepsze i szczęśliwsze
Subskrybuj:
Posty (Atom)