Translate

wtorek, 12 lipca 2011

Motto tego tygodnia:przyjaźń jest jak ślad na piasku,gdy jej nie odnawiamy -znika

Patrzę na księżyc
na księżyc i co sobie pomyślałam?Że chciałabym usiąść teraz z nim na balkonie mojego starego domu ,tak gdzie się wychowałam,tam gdzie jest moja dusza i tam gdzie 13 lipca znów wrócę.Wtuliłabym się w jego pierś i powiedziałabym mu jaka jestem,kim chciałam zostać kiedy miałam 12 lat i tak samo siedziałam na tym balkonie(stewardessą US Airlines),powiedziałabym mu też jak zła się stałam,jak samotność i zgorzknienie mnie zmieniło,wypaliło i zabrało dobro.Jak zamroziło we mnie wszelkie uczucia,odruchy.I jak czuje że  nie pasuje,że to nie moje miejsce,że życie cholernie się pomyliło zawlekając mnie tu ,do tego kraju,wśród tych dziwnych ludzi.
Powiedziałabym mu jak bardzo się zeszmaciłam,jak osiągnęłam dno.
I w jakim zamarłym położeniu teraz jestem.
Nie wiem co mam robić i nie chodzi już o to czym mam zrobić remanent w szafie bo nic nie  wyrzucę bo we wszystkim po trochu chodzę....czy o nową fryzurę nad którą się zastanawiam ,nie o to że kupiłam na Allegro.pl ekologiczną sukienkę na która muszę wybulić o matki bo jestem spłukana,ani tez o to że nie mogę  znaleźć sobie żadnej pracy nawet głupiego wykładania towaru w Orsay...ani nawet o to że cały czas myślę że jestem gruba choć spadłam do 34.,ale cały czas m obsesje na punkcie jedzenia i tego co jej.

Chodzi o to że chce być szczęśliwa a tak naprawdę nie wiem jak mam to zrobić,nie mam na to sposobu,może też i chęci.

Bo jak tu myśleć o szczęściu kiedy obok Ciebie stoi Twoja śmierć?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.