Dotąd myślałam ,że nie potrafię taką być ....zawsze czegoś mi za mało za licho ...
a jednak ,całkiem niespodziewane ...wcale nie pytając o pozwolenie ...
ktoś kiedyś powiedział mi ,że szczęście to chwila ,stan umysłu ,ja uważam ,że to równowaga i poczucie że wszystko jest na swoim miejscu ...
pytana o to czego najbardziej na świecie bym chciała opowiadałam ,że bycia z ludźmi których kocham i za akceptowania samej siebie ...
I tak oto całkiem z znienacka zamieszkałam z miłością mojego życia-człowiekiem przez którego ze sobą nie skończyłam ,który wywrócił moje serce do góry nogami
I teraz oto przyglądam się jak je kolację i chce mi się płakać...
Ostatnio nic w moim życiu nie jest idealne ale wiem już że im bardziej wydawało mi się że wszystko jest perfect tym większym kłamstwem było ...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.