Moja dusza ulatuje do nieba razem z wiecznym snem
Nawet nie wiem kiedy zaczęłam odpływać w krainę marzeń
Śniąc żyję
żyjąc umieram ...
Nie ma dla mnie sprawy dla której warto by
śnić
Albo żyć
To lekka wegetacja.
Nie chcę być nawet kimś.
Przestało być to dla mnie ważne.
Nie wiem kiedy tak zaczęłam śnić na jawie.
To nie jest dobre dla nikogo, może dla paru problemów których nie da się uniknąć.
Jednak chęć śmierci wywołuje u mnie lekkie
podniecenie. Cieszę się na myśl o niej.
Uzyskam spokój. Tak jak inni
kiedy mnie pożegnają. Nie liczy się nic.
Prawie
teraz żyje wegetuje.
Dobrze mówię – wiem co mówię.
ja umarłam
właściwie dawno temu.
Kiedy umarł on. Zastępowałam go sobie różnymi
osobami. Nie było dla mnie chwili której bym o nim nie myślała. Był moją
wielką miłością. Kochałam go bardzo i zrobiłabym wszystko dla niego.
Wiem że o dziwo on też mnie kochał… więc czemu każde
wybrało inaczej??
Może dlatego by ukarać tę drugą osobę? Nie wiem. Ja
sądziłam że z tamtym drugim będzie mi lepiej.
Przestałam chyba już kochać...
Nie
wiem wydaje mi się że nie potrafię.
Moja dusza krzyczy
ale
nikt mnie nie słyszy ...
Nikt nie wie co czuję i co zrobić aby przestała
krzyczeć nawet ja jako krzycząca.
Kiedy była mała wymyśliłam sobie anioła który mnie
strzegł. Przytulał pocieszał w smutku i cierpieniu.
Wierzę że mój anioł gdzieś jest. Jest aniołem
ciemności ale o dobrej stronie duszy choć pozory mogą mylić. Tańczyłam z
nim we śnie, kochałam, cierpiałam z powodu nietolerancji rodziny
oraz naszego społeczeństwa.
Nie czuję się ani stabilna fizycznie ani
emocjonalnie. Chciałabym mieć przy sobie kogoś, tak jak inni mają kogoś przy
sobie.
Za głowę się łapie z jakich powodów ludzie się żenią. Ja w sumie
nie byłabym lepsza...
Chmmm co? Dla niego? Dlatego że on chciał papierka by mieć mnie jako swoja Panią P?
Wtedy powinnam go rzucić a nie pchać się w gówno. Dziwię
się że jeszcze żyję.
Czego to nie próbowałam….
Moich przyjaciół mam na
chwilę…
nie chcę tak… chcę poczuć się wreszcie no jak kobieta a nie jak
popychadło… wszystko co złe moja wina… czasem chciałabym się poczuć
rozpieszczana, czasem z kimś porozmawiać, czasem pobyć z kimś ...
Chcę by mnie całą akceptował z
wadami zaletami i nie mówił a to musisz w sobie zmienić bo…..
to wiadomo w obie strony… ale chyba to jest tolerancja i pewnego rodzaju
szacunek dla drugiej osoby
Moje marzenie?
dorośnij
żyj
Wiem
że to nie jest łatwe ale jeśli chcę żyć musiszę zacząć żyć.
musiszę pozwolić się kochać – pozwolić zaufać. To jest trudne
ale , nie wykonalne.
Tak niedługo do niego dołączę. Śmierć
nigdy nie jest rozwiązaniem a jednak jestem zdecydowana. Nic tu nie mam.
Naprawdę. Istniej tam dla mnie zdecydowanie lepszy.
Chcę do mojego anioła za nim go stracę na stałe. Boję się tego
bardzo. Boję się swojej duszy. Boję się tego że nikt nigdy o mnie nie
zawalczy nigdy. Chcę miłości uczucia. Bez fałszu kłamstwa.. mój anioł to
potrafił. Umiał sprawić mój uśmiech. Czy twoje uczucie to umie? Bez
powodu wywołać śmiech? To trudne. U mnie powodowało… szum jego
skrzydeł…. Jego wzrok gdy patrzył na mnie… jego pocałunek… to powodowało
że byłam wyjątkowa. Dla mnie nie ma istnienia bez niego. Umieram o ile
nie umarłam.
Tak brzmi to strasznie.
Ale jest faktem.
Nie umiem kochać.
Czy byłabym w stanie?? Tego nie wiem. Musiałby być ktoś kto mnie
poruszy. Zrobi dla mnie coś czego jeszcze nikt dla mnie nie robił… nie
chce wiele.
Nie chcę słów… choć czasem są przydatne ale rzadko, liczą
się czyny.
Umiejętność bycia z drugą osobą, dawanie i branie. Egoizm
jest potrzebny jak wszędzie jednak musi być wyważony na tyle by duma
oraz uczucia drugiej strony nie ucierpiały… nie wiem kto docenia
prawdziwą miłość. Jesteśmy tak skonstruowani że emocje budzą w nas uczucia a
uczucia doprowadzają do miłości. Kochamy szaleńczo i szczerze. Kiedy
kochamy myślimy o tej drugiej non stop nie istnieją granice. Gdzie ta
osoba jest gdzie przebywa – tak jak mój anioł… boje się że on umrze
pierwszy… wiem mój strach jest nieuzasadniony.
Anioły są wieczne.
Ale
czy my ?
znowu bredzę. A nie powinnam.
\Myślę o Życiu, o tym co z nim będzie
Czy będzie mój anioł....
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Kochani czytający i komentujący ,pragnę poinformować :
KOMENTARZE ANONIMÓW BĘDĄ KASOWANE!proszę zatem umieszczać swoje inicjały/imiona/pseudonimy.