” dziele swoje życie na przed Karoliną i po
tym jak ją poznałem.Nie wiem
co ona ma w sobie takiego ale ...przedtem byłem egoistycznym chamskim zadufanym
sobie zatwardziałym singlem.Myślałem ,że kobieta to takie wrzeszczące
wiecznie zrzędzące i absorbujące stworzenie.A dziś
?Nie wyobrażam sobie życia bez takiego stworzenia o imieniu Karolina.
KŁAMAŁEŚ...
KŁAMAŁEŚ...
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy;
OdpowiedzUsuńtak wiele rzeczy budzi w nas zaraz przeczucie
straty,że kiedy się je traci -nie ma sprawy.
Trać co dzień coś nowego .Przyjmuj bez obawy
straconą szansę ,upływ chwili ,zagubione klucze.
W sztuce tracenia nie jest trudno dojść do wprawy.
Trać rozleglej ,trać szybciej ,ćwicz -wejdzie ci w nawyk
utrata miejsc ,nazw ,schronień ,dokąd chciałeś uciec lub chociażby się wybrać .Praktykuj te sprawy .
Nawet gdy tracę ciebie (ten gest,śmiech,który kocham)nie będzie w tym kłamstwa.
Tak w sztuce tracenia nie jest wcale trudno dość do wprawy...
-Zastanawiasz się co teraz robię ?Ćwiczę zgodnie z jej zaleceniami .
Gratuluje tłumaczenia...
UsuńLove doesn't mean anything if you're not willing to make a commitment, and you have to think not only about what you want, but about what he wants. Not just now, but in the future.
(On)+Ona+bardzo mały ktoś ?
OdpowiedzUsuńpowinnam skasować ten komentarz ale to exsensus więc masz szczęście...
OdpowiedzUsuńNie napiszesz już ani słowa -bo one nic nie znaczą są niczym, gówno warte
Zrobisz tylko jedną rzecz .która mi a przed wszystkim Tobie uświadomi to z czym nie potrafimy nic zrobić .