Translate

piątek, 28 marca 2014


Oddałam wszystko- Żeby wszystko mieć

Muszę napisać o tym tu, żeby odeszło już ode mnie to uczucie

Byłam wczoraj w tym miejscu

Dotknęłam tej ścian
 byłam w tych garderobach

przypominałam  sobie pierwszy i ostatni raz na tej scenie

wciągnęła jej kurzu, wdychałam jej zapach

po powrocie do domu ryczałam

bo brakuje mi tego, brakuje jak cholera
nie potrafię tego niczym zastąpić, nie potrafię być taka jak kiedyś ...

Kładąc się wczoraj w nocy spać obiecałam sobie, że będę taka jak wtedy...  ale to nie możliwe

jestem zwykła, najzwyklejsza na Świecie a moje życie już od roku jest przeokropne
mogę mamić i wmawiać ludziom swoją indywidualność i nie zwykłość ale i tak oni któregoś dnia odkryją, że to tylko bajka, ale zostają ze mną bo mają nadzieję, że jednak, może jak z bajko o Kopciuszku pewnego dnia zamienię się  w tą dziewczynę z opowiadań i złudzeń.


Brakuje mi T.W
brakuje baletu
brakuje PBN
I brakuje S 



czwartek, 27 marca 2014

Dla K.

“Life was about spending time together , about having the time to walk together holding hands, talking quietly as the sun go down. It wasn't glamorous, but it was, in many ways, the best that life has to offer. Wasn't that how the old saying went? Who, on their deathbed, ever said they wished they had worked harder? Or spent less time enjoying a quiet afternoon? Or spent less time with their family?” - Nicholas Sparks (TRUE BELIEVER)

sobota, 22 marca 2014

"Zostaw ten cholerny kubek - potniesz sobie palce. Wypij mleko, umyj buzię. Przyjdę, zanim zaśniesz."S.P 10.11.2010

Jeste sobotnia noc
Stolica się bawi ,K pije na mieście z beznadziejnym Romanem
A ja po powrocie do domu ze spektaklu ryczę jak bób już dobre półtorej godziny

Spektakl był jednym z tych co nie przypadły mi do gustu
może dlatego że w głównym bohaterze widziłam siebie
decydującą i kierująca się z w życiu zasadą :chcę to mieć już ,teraz tu ,i w dupie mam konsekwencje tego "

Moje życie zamiast przemyślanego szczęśliwego filmu jest pasmem impulsywnych zachowań i spacerem po równi pochyłej prosto w dół gdzie zimno i śmierć

miałam też ochotę upić się albe wolę wydać ostanie pieniądze na coś innego niż lek na smutki ,który działa tylko chwilę

miałam też ochotę zadzwonić do mamy i powiedzieć jej ,że dziś rano nie poszłam do szkoły ,bo nie mogłam wstać łożka ,nie z lenistwa ale z tego że jedyną drogą było zrzucenie sie z balkonu z 9 piętra.

Mogłam też zadzwonić do najlepszego przyjaciela ale coś w środku mówi mi ,że zaczynam w jego życiu zawadzać ...

czwartek, 20 marca 2014

poderwać się do życia, podjąć kolejną próbę, zrobić coś głupiego i zaskoczyć samą siebie,

bo jest jeszcze za wcześnie dla mnie, aby dać za wygraną, aby przestać marzyć, aby nosić wypisaną beznadzieję i bezsilność na twarzy

czuję, że tli się we mnie chęć i nadzieja i dopóki ona będzie-będę próbowała i choćby miało nie wyjść i 10 razy-uparcie będę, bo przeraża mnie perspektywa rezygnacji z samej siebie, poddania się wypalenia i życiowej śmierci za życia...
 
 
 

sobota, 15 marca 2014

była środa ,był świt a warszawskie przedwiośnie wschodziło miarowo

Zrobiło mi się dziś naprawdę smutno
kiedy przysłałeś mi MMS z pokładu samolotu relacji Warszawa-Helsinki

Bo wiem ,że zapewne w środę widziałam Cię po raz ostatni w życiu
I po raz ostatni w życiu tańczyłam z tak dobrym tancerzem i facetem ,który chce ze mną tańczy
i który to w tą drugą smutną rocznice był ze mną

już dawno wybaczyłam krzywdę

Wszystko co przeżyłam z S było zbyt idealne i piękne aby mogło by prawdziwe i trwałe ...







środa, 12 marca 2014


2 lata ...DWA LATA

Był moją północą ,moim południem ,moim wschodem i moim zachodem ...

dwa lata po jego śmierci ja nadal cierpię i czas wcale nic nie zmienia nie jest lepiej ,jest gorzej 

dziura w sercu nadal krwawi ,a ja jestem coraz słabsza 

akcja ze skokiem z balkonu była próbą zaspokojenia tęsknoty 

bo wiem ,że nigdy nikogo już tak nie pokocham jak jego ,choćbym nie wiem co robiła i wiem też że nigdy już nie poczuję się tak szczęśliwa jak wtedy 



 

piątek, 7 marca 2014

with or withou you

nie wiem czemu z nim jestem
nie wiem czemu z nim zamieszkałam
nie wiem czemu jestem z nim już tyle czasu
już prawie rok
nie wiem czemu mówię mu,że go kocham


może dlatego ,że go naprawdę kocham

może dlatego ,że kiedy na niego patrzę to wiem ,że w garści kamieni odnalazłam diament ...

ostatnio tak bardzo ranię ....nie tylko jego ale też samą siebie

i tylko ja sama wiem ,że to nie przez moją chorobę
ja po prostu taka jestem